konkursy
tutaj możecie pisać o jakichś fajnych konkursach
Z tego co się domyślam, patrząc na więcej niż jeden, wyabstrachowany z całej naszej rzeczywistości news- czasy na naszym globie , robią się coraz ciekawsze.
Polska, jak pamiętamy z historii, często lubiła jak się coś ciekawego dzieje, więc i dzisiaj obciaqchu w takich kwestiach nie ma zamiaru przeżywać.
Jeśli popatrzymy na kilka zdarzeń z naszego kraju równocześnie, możemy wyzbyć się wszelkich kompleksów , jakie przypisane są – niedołęgom dziejowym.
Każdy może sobie zbudować z kilku najgłośniejszych w ostatnich latach wydarzeń własny obrazek aktualnej Polski.
Luźno, pozwolę sobie wtrącić takie szybkie przystanki w naszej , polskiej rzeczywistości jak:
1.Nocne spotkanie panów Hajdarowicza i Grasia/wysoki urzędnik państwowy/, które oprócz znanych „niedoróbek” ,spławiano bajerkiem dla idiotów/nas?/, że pan Hajdarowicz był przestraszony/sic!/.
Pytanie najprostsze może brzmieć np.tak: czy pan Hajdarowicz ta drogą chciał się ratować? A jeśli chyba tak- to co na taki „pomościk” ratunkowy ma do powiedzenia państwo prawa?Z tych ostatnich dylematów , naszą obywateli czujność wyleczono nas chyba skutecznie za pomocą pana doktora Sekuły.Pamiętamy , jak nas spławiono w sprawie gdańskiej „ekipy pociągowej” , która zupełnie nieświadomie, ciągnąła samolot dla pana Marcina P….
2. Demokratyczne wybory w PSJ-u, które wygrał słaby Piechociński z suprtwardzielem Pawlakiem.
Piechocińskiego, sukces przywalił na kolana, a Pawlak się tak wkurzył, że gdyby pani Demokracja była po tych wyborach w jego zasięgu, to tak by jej dokopał , że nam spadłyby z oczu okulary, przez które tylko-w naszym kraju – da się tę Panią widzieć. To on po to poupychał kogo i gdzie się tylko da, żeby tak obciqachowo przegrać władztwo w PSL-u z jakimś nadwrażliwym grzybiarzem?
3.Zdesperowani perspektywami życia w naszym kraki młodzi -pomijani, instynktownie zaczynają skupiać się w jedną siłę, żeby w ten sposób mieć szanse na powalczenie o swoje z tymi, którzy ich totalnie olewają. I co? W tej postaci stali się atrakcujną PR-owską zdobyczą dla wypłukanych z wszelkich sensownych pomysłów „ścierwojadów”.
Jeszcze nic, a już larum! Jest z tego i pogłos w mediach i podstraszenie potencjalnych wyborców. Strach to w końcu największa siła.


  PRZEJDŹ NA FORUM